Jest kontrolą wersji (tj. Subversion) dotyczy śledzenia dokumentów?

Pracowałem z dokumentami Worda w SVN. Za pomocą TortoiseSVN można łatwo różnicować dokumenty programu Word (między kopią roboczą a repozytorium lub między dwiema wersjami repozytorium). Jest naprawdę śliski i zdecydowanie polecam.

Inną rzeczą, którą należy zrobić, jeśli używasz dokumentów Worda w SVN, jest dodanie właściwości svn:needs-lock do dokumentów Worda. Uniemożliwi to dwóm osobom edycję tego samego dokumentu w tym samym czasie, ponieważ niestety nie ma dobrego sposobu aby scalić dokumenty programu Word.

Z powyższymi dwoma rzeczami obsługa kontrolowanych dokumentów Worda jest co najmniej tolerowana. Z pewnością przebija alternatywę korzystania z folderu udostępnionego i śledzenia zmian.

O czym wy wszyscy gadacie? Na przykład TortoiseSVN integruje się bezpośrednio po wyjęciu z pudełka z programem Word i umożliwia korzystanie z wbudowanej funkcji różnicowania i scalania programu Word. Działa dobrze.

Pracowałem nad projektami, które przechowują dokumenty w kontroli wersji. Wyszło całkiem nieźle, chociaż jeśli ludzie nie są zaznajomieni z kontrolą wersji, prawdopodobnie będą mieli problemy koncepcyjne z takimi rzeczami jak" kopia robocza " i "scalanie" i "konflikt". Nie przeceniaj możliwości użytkowników podczas planowania systemu zarządzania dokumentami.

Wierzę, że istnieją również duże i potężne komercyjne rozwiązania dla tego wszystkiego. Jestem pewien, że jeśli masz wystarczająco dużo kilodolarów, możesz dostać coś, co idealnie pasuje do Twoich potrzeb. Systemy zarządzania dokumentami to duży biznes dla dużego przedsiębiorstwa.

Myślenie nieszablonowe, czy migracja na Wiki nie wchodzi w grę?

Ponieważ uważasz, że możliwe jest zmuszenie użytkowników do Subversion (lub czegoś podobnego), większa zmiana wydaje się akceptowalna.

Innym celem migracji może być użycie pewnego rodzaju strukturalnego formatu dokumentów XML (przychodzi mi na myślDocBook). Umożliwiłoby to Korzystanie z różnic i kontroli źródeł, a jednocześnie otrzymywanie wszelkiego rodzaju formatów dokumentów za darmo.

Sharepoint wykonuje również dobrą (ok przyzwoitą) pracę polegającą na wersjonowaniu dokumentów specyficznych dla MS.

Może spróbujesz git, wygląda na to, że git może obsługiwać pliki word .doc i otwierać dokumenty .odf, jeśli skonfigurujesz je w pliku .gitattributes.

Oto odniesienie , przewiń w dół do diffing pliki binarne .

Jeśli to coś warte, istnieje również Google Docs . Domyślam się, że to nie jest idealne dopasowanie, ale to wersjonowanie jest Bardzo wygodne.

Clearcase integruje się z programem Word w celu śledzenia zmian. Wierzę, że drzwi Telelogic również.

Używam Mercurial z nakładką TortoiseHg. Mogę kliknąć prawym przyciskiem myszy zestaw zmian, wybrać "Visual Diff", a następnie wybrać narzędzie "docdiff" (jest w pakiecie), który uruchamia dokument w programie Word ze zmianami ścieżki.

Możesz, ale zawsze będziesz porównywał wersje dokumentów z samym programem Word.

Nie słyszałem bazy danych kontroli wersji, która może śledzić zmiany w dokumentach programu Word.

Istnieją jednak narzędzia, które mogą porównywać dokumenty programu Word, więc jeśli skonfigurujesz klienta kontroli wersji, aby używał tych narzędzi do porównywania, możesz się zabawić.

Niekoniecznie. To zależy od tego, jak często nowe pliki są przypisywane do repo. Jeśli pliki są edytowane kilka razy przed zatwierdzeniem, to jesteś dokładnie tam, gdzie jesteś teraz. Największą korzyścią jest to, że plik zostanie uszkodzony.

Możesz wersję dowolnego pliku; tak działa np. Time Machine W Mac OS X Leopard i jest ciekawy artykuł kogoś, kto włączył całe swoje środowisko obliczeniowe do CVS, a następnie po prostu utrzymywał kopie robocze w swoim domu i maszyn roboczych.

Ale "lepiej" i "łatwiej" są specyficzne dla twojej sytuacji, i nie jestem pewien, czy w pełni rozumiem twój problem w obecnej sytuacji.

Subversion, CVS i wszystkie inne systemy kontroli źródeł nie są dobre dla dokumentów Word i innych plików office (takich jak arkusze kalkulacyjne Excel), ponieważ same pliki są przechowywane w formacie binarnym. Oznacza to, że nigdy nie możesz cofnąć się i dodawać adnotacji (lub obwiniać, czy jak tam chcesz to nazwać) ani robić różnic między dokumentami.

Istnieją systemy kontroli wersji dokumentów Worda, niestety nie znam żadnych dobrych. Stosujemy takie systemy sterowania dla Excela w moim pracy, a niestety wszystkie kosztują.

Dobrą rzeczą jest to, że znacznie ułatwiają życie, zwłaszcza jeśli kiedykolwiek trzeba zrobić audyt lub due diligence.

Jeśli używasz WinMerge dodano obsługę łączenia plików binarnych Word i Excel.

Spójrz na Sharepoint. Jeśli koszt jest problemem, usługi portalu Sharepoint mogą również działać dla Ciebie. przeczytaj to aby uzyskać więcej informacji

Możesz użyć czegoś takiego jak Rewizjonista, który jest podobny do google docs, ale z wbudowaną kontrolą wersji, w tym diffs, forki i połączenia 3. http://revisionator.com

Aktualizacja: rozwiązuje również problem zbyt częstego automatycznego zapisywania, o którym wspominasz w Dokumentach Google. Nadal będzie to automatyczne zapisywanie, aby zapobiec utracie danych, ale utworzy nową wersję w historii wersji i udostępni innym użytkownikom po jawnym "zwolnieniu" zmian.

Chciałem tylko wyjaśnić odpowiedź, którą ktoś dał, ale nie mam jeszcze wystarczająco punktów.

Diff będzie działał na plikach binarnych, ale powie tylko coś niezbyt użytecznego, jak"pliki binarne toto1 i toto2 różnią się".

Możesz to zrobić, ale jeśli pliki są binarne, zawsze powinieneś umieścić na nich blokadę przed edycją. Nie dojdzie do konfliktu (który byłby nierozwiązywalny).

Wiele nowych projektów kontroli wersji lepiej nadaje się do całych katalogów, a nie do pojedynczych plików.

Przekonanie kogoś, że potrzebuje całego projektu, gdy chce tylko zaktualizować pojedynczy plik, może być "zabawnym" sposobem na spędzenie popołudnia.

Inną opcją jest oprogramowanie i magia przetwarzania w chmurze o nazwie dropbox. Możesz też porzucić dokumenty Worda i utworzyć lokalnie udostępniane mediawiki.

DropBox: getdropbox DOT com

MediaWiki: mediawiki DOT org